Geoblog.pl    rangzen    Podróże    dlugo i daleko    istny sajgon
Zwiń mapę
2009
28
sty

istny sajgon

 
Wietnam
Wietnam, Ho Chi Minh City
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 14319 km
 
Wietnamski Nowy Rok, to chyba jedyny czas, gdy mieszkancy tego kraju, moga pozwolic sobie na kilka dni urlopu. Wiele sklepow, hoteli, czy restauracji ot tak sobie jest zamknietych. Nawet intensywnosc kursowania komunikacji publicznej drastycznie maleje. Nasz przyjazd do Ho Chi Minh naklada sie czesciowo na obchody tego swieta, a co za tym idzie slynny Sajgon, ktory w swiadomosci wielu ludzi jest miejscem totalnego chaosu, gdzie ruch uliczny wydaje sie byc na tyle spory, ze az niemozliwy. W tych dniach jest raczej sredni. Nawet klaksony trabia ciszej :)
Juz pierwszego wieczoru Kriss, uczacy tutaj od kilku miesiecy angielskiego, jest zaskoczony, ze tak szybko dotarlismy z centrum, do jego mieszkania. A wiec troche malo tego sajgonu, a Sajgonie :). W miescie jednak dochodzi do niejednego ciekawego epizodu. Od jakiegos czasu zauwazylem, ze bardzo czesto lokalsi, nawet gdy nie znaja odpowiedzi na jakies pytanie, po chwili zastanowienia mowia "ÿes, yes, yes". Wchodzac do jednej z restauracji, mielismy mala reklamowke z zakupami, w ktorej znajdowal sie miedzy innymi ser, poprosilismy aby polozono go w chlodnym miejscu, gdyz temperatura moze szybko zmienic jego konsystencje. Po chwili mamy cala zawartosc pieknie podana do stolu :) Przypomina mi to sytuacje, gdy w Tajlandii, pytajac o miejsce parkingowe, jeden z mieszkancow pokazal aby jechac za nim, a po chwili stalismy przed brama warsztatu samochodowego :D. Wszystko jednak robione jest z czysto przyjaznych intencji i checi udzielenia pomocy...
Gdy poznany dopiero student, wrecza nam wedlug tutejszego zwyczaju, pieniadze na szczescie mowiac, ze "lucky money" daje sie ludzia, ktorych sie bardzo lubi, to zaskoczenie z naszej strony, po raz kolejny jest ogromne. Ale sens podrozy, tkwi miedzy innymi w tym, ze ciagle mozna byc zadziwianym przez nowe sytuacje...
Po kilku dniach pobytu przychodzi czas na opuszczenie takze tego miasta. Dalsza droga prowadzi nas na zachod, do sasiedniego kraju, Kambodzy.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (4)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
rangzen
Tomek Biskup
zwiedził 27% świata (54 państwa)
Zasoby: 325 wpisów325 54 komentarze54 821 zdjęć821 2 pliki multimedialne2
 
Moje podróżewięcej
15.03.2013 - 04.04.2013
 
 
28.11.2008 - 31.01.2010