Geoblog.pl    rangzen    Podróże    dlugo i daleko    w oparach opium
Zwiń mapę
2009
05
sty

w oparach opium

 
Tajlandia
Tajlandia, Chiang Saen
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 12045 km
 
Nazajutrz rano, znow leze na pace pikapa, zmierzajac jeszcze dalej na polnoc, ku krainie zwanej "Zlotym Trojkatem". Region ten, od dawna znany jest z powaznego udzialu w swiatowej produkcji opium. Mimo iz, chyba jeszcze w moim zyciu autostop, nigdy wczesniej nie byl taki latwy, jak tutaj, to jednak jest to zwiazane z pewnym ryzykiem. Miejscowi nie korzystaja z tego rodzaju transportu, gdyz w przypadku kontroli samochodu, jesli zostana wykryte narkotyki, kara za ich posiadanie, dzielona jest na wszystkich... Nam jakos wogole to nie przeszkadza. Chociaz moze to tylko przez nieswiadomosc :)
Podarzajac glownie bocznymi drogami, trafiamy do miasteczka, gdzie z braku miejsc noclegowych w "normalnych" cenach, korzystamy z gosciny mnichow. Jak zawsze przyjazni buddysci, zapewnija nam warunki spelniajace nasze oczekiwania w stu procentach. A do braku cieplej wody zdarzylismy sie juz przyzwyczaic... No, moze prawie :)
Kolejny stop zawozi nas na granice, gdzie aby moc zlozyc wizyte u Birmanczykow, musielibysmy uiscic odpowiednia oplate, przejsc tylko do najblizszego miasteczka, po drugiej stronie i wrocic jeszcze przed zmrokiem. Jednoglosnie odpuszczamy sobie wycieczke, by juz po chwili, znow mknac na pace :) w kierunku Laosu.
Widok rzeki Mekong, od razu przywoluje wizje wielkiej przygody i skojarzenia jakby z innym, troche mistycznym swiatem, dlatego tez bez wachania zatrzymujemy sie nad jej brzegiem, by spedzic tu kolejna noc.
Nastepnego dnia, wschodzace slonce, z trudem przebija sie przez osiadla na rzece mgle. Do tego jeszcze, unoszacy sie w powietrzu zapach opium, ktory splywa na mnie zaraz po przebudzeniu, gdy spaceruje obok swiatyni, nie pozostawia zludzen, co do miejsca w ktorym sie znalazlem. Mijajacy sen, takze zawdzieczam pomaranczowo odzianym wyznawca buddyzmu, u ktorych jednak nie zabawiam dlugo, ruszajac na ostatnia podczas tego pobytu, w tym kraju, przejazdzke stopem. A wiec zegnajcie, wiecznie usmiechnieci tajlandczycy...
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (5)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
Empe
Empe - 2009-01-10 11:02
Na razie po prostu pisz ile się da, potem zobaczymy. Gratuluje wyprawy!.Pozdrów swoich towarzyszy (i szyszki też). Pozdro!
 
 
rangzen
Tomek Biskup
zwiedził 27% świata (54 państwa)
Zasoby: 325 wpisów325 54 komentarze54 821 zdjęć821 2 pliki multimedialne2
 
Moje podróżewięcej
15.03.2013 - 04.04.2013
 
 
28.11.2008 - 31.01.2010